Zdjęcie 3

W zeszłym tygodniu przekazałam Pana zgłoszenie do Nadleśnictwa.

Raczej nie będzie to takie proste.. dostałam odpowiedź od Nadleśnictwa, że bruk jest zabytkowy, dlatego nie może zostać zlikwidowany.

Nie chodzi o likwidację tego bruku a o znalezienie rozwiązania. Tutaj ułatwieniem byłoby nawet ułożenie płyt chodnikowych po jednej i drugiej stronie tego bruku oraz uporządkowanie go. Nawet dla pieszych nie jest przyjemnością spacer po kocich łbach, które swoją drogą mieszają się tam z błotem. Panowie od rur, pięknie rozjeździli ten odcinek a zasłanianie się tutaj zabytkiem jest co najmniej niestosowne i sarkastyczne. Proponuję się tam przejść zobaczyć co zostało z tego bruku po ich przejazdach cieżkim sprzętem.

chciałbym zapytać o to w myśl jakich przepisów ów bruk jest zabytkowy. To, że jest stary (z 1930 zapewne) nie oznacza, że nie można go modernizować/usunąć. W gminnej ewidencji zabytków m. Gdyni można owszem znaleźć przepusty na rzece Kaczej, wszystkie wiadukty, budynki nastawni, a nawet ten wiadukt w lesie między Wielkim Kackiem a Osową, co nie ma barierek. Ale tego bruku w ewidencji nie ma.

Ten bruk stanowi zagrożenie, a nie atrakcję. Biorąc pod uwagę, że w tej chwili ostro wzięli się do roboty na odcinku w stronę Małego Kacka (sztur, yomby itp.) to byłby świetny skrót Karwiny-Witomino. OPEC mam tam swoje rury, więc może jeśli rowerzysta/turysta dla ALP się nie liczy, to może Elektrociepłownia??

Nic dodać nic ująć. Pozdrawiam....

Rozumiemy Państwa uwagi, ale ponieważ to nie my zarządzamy tym obszarem, możemy jedynie zasygnalizować Nadleśnictwu problem. Nie jest to pierwszy raz kiedy pojawia się temat bruku w lesie. Nadleśnictwo jednak ma swoje stanowisko w tej sprawie. Zamykam wątek, ponieważ rozwiązanie problemu jest poza zakresem ZDiZu. Ewentualne uwagi w tym temacie należy kierować bezpośrednio do Nadleśnictwa.