Dziękuję, ale nic chodziło mi o poradę jak jechać - jeżdżę tamtędy od wielu lat i JAKOŚ sobie radzę.
Gdy zgłaszałem tu problem liczyłem raczej na to, że zgłoszenie to zostanie przesłane do odpowiedniego urzędu a ten wymyśli i zrealizuje sposób na to, żeby była możliwość LEGALNEGO, BEZPIECZNEGO PRZEJECHANIA opisanego odcinka. Użyłem wielkich liter aby podkreślić trzy konieczne elementy użytecznej i sensownej infrastruktury rowerowej.

Jadąc Morską możesz jechać dosyć bezpiecznie. Musisz co prawda poczekać na czerwone dla samochodów by włączyć się do ruchu za światłami, ale jest bezpiecznie i legalnie i nie musisz zsiadać z roweru.

W drugą stronę nie da się w pełni legalnie bez zsiadania z roweru, ale urzędnik rowerowy ZDiZ przegląda zgłoszenia i mam nadzieję, że zapisze sobie gdzieś i zostanie to poprawione jak dojdzie tutaj remont Morskiej.

W każdą stronę można bezpiecznie, tylko trzeba przestrzegać Pord.
Z Morskiej dojeżdzamy do końca ddr. Czekamy na czerwone żeby ustawić się przed pojazdami na jezdni, lub włączamy się do ruchu przepuszczając inne jadące już pojazdy.
Jadąc od ul. Podjazd trzeba zmienić pas na skrajny lewy do skrętu w ul. Warszawską. Trzeba jechać jak najbardziej prawej strony i w odpowiednim momencie zjechać w prawo na ddr (brak jakichkolwiek punktów kolizji w tym momencie - pure safety).
Chyba że rozmawiacie jeździe chodnikami - to nie wiem, nie jechałem.

Jeszcze jedno: oczywiście nie jest to wszystko zbyt klarowne i może wydawać się mało bezpieczne. Nie ma tam poprostu rozwiązania dedykowanego rowerzystom i jestem tego świadomy. Nie znam żandych projektów obejmujących ten obszar, ale być może niedługo powstaną. Będę tego pilnować.

A z Warszawskiej w Morską? Jeśli zjeżdżamy przy prawej stronie, to musimy się wkomponować w bardzo wąski w tym miejscu chodnik (i jeszcze obrócić tam rower). Jeśli zjeżdżamy lewą stroną (lepiej, tak jak to robi Nux), to chyba lądujemy na wysepce bez przycisków?

Nie mam pewności czy tam nie ma przycisków na środku, ale faktem jest, że nawet jak nic nie jedzie to legalnie bez zsiadania z roweru się nie da. A mogłoby się dać.

Na tej miniwysepce (pomiędzy obydwoma kierunkami ruchu na Warszawskiej) nie ma ani przycisków, ani nawet słupa z sygnalizacją.

Jeszcze jest jeden sposób - podjechać dla odmiany z prawej strony, tak, jakbyśmy z Warszawskiej skręcali w prawo w Morską, zejść z roweru i przeprowadzić rower po przejściu. Na tej większej wysepce (oddzielającej prawoskręt od jazdy na wprost/lewo z Warszawskiej) są już przyciski. Natomiast w wersji bez zsiadania również nie znam legalnego rozwiązania.

(Nota bene akurat na tym skrzyżowaniu przycisków trzeba używać bodajże tylko w nocy - nie jestem pewna, od której, bo nie mam tego przepraktykowanego. Kiedyś było inaczej, ale na szczęście zostało to zmienione.)

No właśnie w tym sposobie "na prawo" lądujemy na wąskim chodniku, na którym obracanie roweru - jeśli stoją tam jacyś piesi - jest dość uciążliwe :)

Załączam możliwe, legalne wjazdy na ścieżkę:
* Czerwonym szlakiem (od podjazdu/Śląskiej) jeżdżę, ale nie polecam. Samochody regularnie przekraczają prędkość, i od czasu do czasu trąbią bez powodu strasząc rowerzystów.
* Zielony jest najbardziej bezkolizyjny i najlepszy dla osób bez lusterka (wymaga przeprowadzenia roweru ok. 40 m). Sam często korzystam (zwłaszcza odkąd straciłem lusterko).
* Bladopomarańczowy jest dobrym kompromisem. W lewo zjeżdżamy na Warszawskiej, na której ruch jest mniejszy. Czekamy na światłach razem z samochodami. Jedziemy w lewo, bezkolizyjnie, zjeżdżając na ścieżkę.

@Urzędnik rowerowy: Zarówno w wypadku Czerwonej trasy jaki i Bladopomarańczowej nagina się przepisy jadąc ok. 10 m częściowo po chodniku, a częściowo po czymś co niby jest ścieżką, ale w zasadzie nie jest (tylko oznaczenie poziome). To by można uregulować następująco:
1. Barierę przy drodze przesunąć za "DDR" (ten oznaczony tylko poziomo).
2. W miejscu bariery zastosować krawężniki (długość 0.5m, przerwa 0.5m) pomalowane w źółto-czarne pasy.
3. W punkcie kolizyjnym (przed pierwszym krawężnikiem od strony Rumi) słupek ostrzegawczy dla samochodów.
4. Na przedłużonej w ten sposób DDR można by dodać strzałki (wjazdowa prosto, wyjazdowa w prawo i prosto).
Szczerze powiedziawszy długo myślałem czy coś da się w tym miejscu zrobić sensownego i to jest jedyne co mi na razie przychodzi do głowy.

@Nux: Co do bezkolizyjności wersji bladopomarańczowej, to niestety w momencie, gdy pojazdy jadące z Warszawskiej mają zielone, na Morskiej na prawoskręcie w Warszawską jest zielona strzałka. Więc z tą bezkolizyjnością różnie bywa.

Rzeczywiście, chociaż samochody, które mogłyby jechać w prawo na strzałce często są blokowane przez tych co się ustawiają na tym pasie jadąc prosto (można z niego jechać i prosto i w prawo). Tym nie mniej faktycznie, trzeba uważać, bo 1-2 samochody mogą się załapać i lepiej je wtedy puścić.

"nie jest to wszystko zbyt klarowne i może wydawać się mało bezpieczne"
Nie "może się wydawać", tylko nie jest bezpieczne.
Rozumiem, że w najbliższej przyszłości nie są planowane żadne poważne roboty w tym miejscu ale, w jakimś minimalnym choć zakresie, można by chyba poprawić sytuację w tym miejscu - choćby korzystając z pomysłu Nuxa w kierunku zakrętu Morska - Warszawska.
A już na pewno tanim kosztem można ujednolicić oznakowanie poziome i pionowe, tak aby było wyraźnie wiadomo, w którym miejscu ścieżka (bo nie nazwę tego czegoś nabazgranego na chodniku drogą dla rowerów i pieszych) się kończy.

Rozwiązaniem skrętu na i z Warszawskiej mogły by być pasy ruchu dla rowerów na Warszawskiej (wystarczą do skrzyżowania z ul. Wolności) i przejazd dla rowerów przez Warszawską na skrzyżowaniu z Morską, równoległy względem istniejącego przejścia dla pieszych. Istniejącą przy Morskiej drogę rowerową można by połączyć z prawym pasem dl rowerów na Warszawskiej w takim wariancie jak proponował Nux.
Rozwiązanie moim zdaniem niedrogie i wykonalne bez przebudowy skrzyżowania.

a co stoi na przeszkodzie, żeby dziurawy chodnik przy płocie między torami stał się oficjalnym ciągiem pieszo-rowerowym ? Mógłby dojeżdzać conajmniej do świateł przy Bp. Okoniewskiego jeśli nie do samej biedry koło Akademii?
Setki ludzi tam jeździ każdego dnia.

Łukasz Bosowski - wg mnie nic (albo niewiele) nie stoi na przeszkodzie, ale wydaje mi się, że to powinno być odrębne zadanie.

Zgadzam się z tym, że ewentualny ciąg pieszo-rowerowy po drugiej stronie Morskiej to odrębna sprawa - owszem, mogłoby to pomóc, ale tylko częściowo załatwiłoby to temat:
- pomogłoby to rowerzystom jadącym w rejony dalsze, czyli za Biedronką lub te położone po północno-wschodniej stronie Morskiej;
- ci, którzy chcieliby się dostać bliżej, musieliby nadkłądać drogi przedostająjąc się potem z powrotem (żeby tego uniknąć, raczej woleliby korzystać z obecnej DDR po lewej)
- w niczym nie zmieniałoby sytuacji osób jadących w kierunku Sopotu i chcących jakośkolwiek legalnie zjechać na drogę (nota bene niedawno zostałam w tym miejscu obtrąbiona przez kogoś, kto najwyraźniej nie wiedział, gdzie dokładnie kończy się DDR i że miałam prawo być już na ulicy)

Dlatego mnie osobiście najbardziej podoba mi się zebrane w jedną całość rozwiązanie Adama i Nuksa.

Odrębny ciąg na Morskiej to spraa dośc odległa, ale nie tylko realna a konieczna. W związku z planem tunelu pod torami do ul. Dworcowej (wjazd do Śródmieścia) to wg mnie jedyna możliwa opcja. Dokładam do listy budżetowej na przyszłość wraz z wszelkimi innymi rozwiązaniami w tym miejscu.

Zostawmy na razie "odrębny ciąg".
Co z pomysłem Nuxa i moim? Gdynia (i ZDIZ) promuje ostatnio dojeżdżanie rowerem do pracy, tymczasem to miejsce pozostaje nieprzejezdne dla rowerów. Zanim doczekamy się tunelu upłyną lata...

Dopiero teraz zobaczyłem filmik. Między 1:29 a 1:34 autor filmu jedzie chodnikiem, a nie wolno. Może i "pjur sejfty", ale żeby było legalnie, to rower w tym miejscu należy prowadzić - tymczasem chodzi o to, żeby można było przejechać.
Swoją drogą szkoda, że filmik nie uwzględnia wcześniejszego fragmentu - chodzi mi o wjazd od ulicy Podjazd i próbę zmiany pasa na lewy, z jednoczesnym ustąpieniem pierwszeństwa pojazdom zjeżdżającym z wiaduktu - polecam wykonanie tego manewru w godzinach szczytu, w deszczu lub po zmroku, najlepiej z dzieckiem w foteliku.
A poważniej - czy Pan Urzędnik odniesie się jakoś do pomysłów na rozwiązanie problemu skrętu z Warszawskiej w Morską?

Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że nie wolno mi jechać chodnikiem. NIby jak mam dojechać do tej ddr? Jakby tak patrzeć, to w ogóle należy się spierać czy trzeba nią jechac skoro nie można do niej dojechać. Można przyjąć taką retorykę.
Co do zmiany pasa etc... wykonywałem ten manewr w wielu miejscach o różnym ruchu, co prawda w miarę dobra była pogoda i nie mam fotelika, mój Tobiasz dopiero dorasta do takiego, ale z drugiej strony jestem pewien, że warto jednak tak jeździ - zgodnie z przepisami - pokazywać się. W jaki inny sposób kierowcy mają się do nas przyzwyczaić? Kumam, że może nie jechałbyś tak z dzieckiem - też bym się w takim miejscu 10 razy zastanowił.
Poddam ten problem jako zagadkę dla specjalistów - obawiam się jednak, iż będą uważać, że trzeba schodzić z roweru. Na pocieszenie napiszę jednak, że mam w ZDiZ również trochę poparcia z góry. Może coś z tego wyjdzie.

Nie zgadza się Pan z art. 33 ust.5 PORD? To jeszcze nie jest powód, żeby tego przepisu nie przestrzegać.

"NIby jak mam dojechać do tej ddr?" - nie wiem, niech Pan spyta osobę odpowiedzialną za infrastrukturę rowerową w tym mieście :/

pozwolę sobie powtórzyć za przedmówcami: a co ze zjazdem z Warszawskiej?

Odpowiedź Ref. Organizacji Ruchu i Oznakowania: "W celu połączenia istniejącej drogi dla rowerów w ciągu ul. Morskiej z ulicami Warszawską, Śląską oraz Podjazd, należy opracować kompleksowy projekt przebiegu ścieżki rowerowej na przedmiotowym węźle. Poprzez korektę oznakowania nie ma możliwości połączenia tych dróg w sposób umożliwiający rowerzystom przejazd bez zsiadania z roweru. "

1. "Poprzez korektę oznakowania nie ma możliwości połączenia tych dróg w sposób umożliwiający rowerzystom przejazd bez zsiadania z roweru." - Wydaje mi się, że wspólnie z Nuxem udowodniliśmy, że jednak się da. Jeżeli szanowny Referat uważa inaczej to proszę o konkretne argumenty. "Nie bo nie" to nie jest argument.

2. "W celu połączenia istniejącej drogi dla rowerów w ciągu ul. Morskiej z ulicami Warszawską, Śląską oraz Podjazd, należy opracować kompleksowy projekt przebiegu ścieżki rowerowej na przedmiotowym węźle." - Zatem kiedy będzie opracowany "kompleksowy projekt przebiegu ścieżki rowerowej na przedmiotowym węźle" na wypadek, gdyby Referatowi udało się jednak udowodnić tezę z punktu poprzedniego? Opracowanie takiego projektu to chyba Pana działka?

Zgłosiłem wniosek o opracowanie projektu. To zadanie Wydziału Inwestycji.

Zauważyłem jedną nowość - naprawiona została nawierzchnia na około studzienki, która jest przez zjeździe od strony centrum. Dobre i to, dzięki.

Fajnie, że jest wniosek o opracowanie projektu ale w dalszym ciągu nie znamy ARGUMENTÓW przeciwko rozwiązaniu, które tu zaproponowaliśmy. W mojej ocenie rozwiązanie to jest tańsze i łatwiejsze do szybkiego wprowadzenia.
Zatem dlaczego nie?

Czy Wydział Inwestycji sporządził już projekt?

Wydział Inwestycji nie sporządza projektów, a jedynie zleca zgodnie z Prawem Zamówień Publicznych jego opracowanie. Jest kilka innych zadań inwestycyjnych czekających w kolejce do opracowania projektu: Orłowska, Piłsudskiego, Stryjska - Lotników. Cały czas w opracowaniu jest Kartuska. Ponadto do realizacji sa niemal przygotowane: Pucka, Łużycka, Al. Zwycięstwa (przy starej części PPNT) oraz 8 parkingów rowerowuych. Projekt Morskiej ma być rozpoczęty w tym roku, ale nie wiadomo kiedy dokładnie.

Umożliwienie legalnego połączenia ul. Morskiej z ul. Warszawską i ul. Śląską wiąże się z przeprowadzeniem dużej inwestycji. W tym roku budżet jest niewystarczający na jej realizację. W przyszłym roku będziemy starali się wykonać projekt sygnalizacji świetlnej i wprowadzić zmiany w geometrii wysp, pozwalające na wymalowanie przejścia dla pieszych i przejazdu dla rowerzystów. Następnej aktualizacji proszę spodziewać się w lutym 2015 r.

Nastąpiły zmiany w temacie połączenia ul. Morskiej ze Śródmieściem. Została wykonana koncepcja trasy rowerowej łączącej ul. Dworcową z Podjazdem do przejścia podziemnego w rejonie ul. Wolności. Wskazany odcinek jest obecnie w trakcie projektowania. Jednocześnie będziemy starali się uzyskać połączenie z istniejącą DDR. Najlepszym rozwiązaniem byłaby trasa prowadząca północną stroną ul. Morskiej aż do ul. Okoniewskiego.

W tym roku planujemy zlecenie projektu na pasy rowerowe wzdłuż ul. Warszawskiej od ul. Morskiej do ul. Wolności. Przy tej okazji rozwiążemy zgłaszany problem. Realizację projektu przewidujemy na przyszły rok.

Fajnie, że ZDIZowi zaledwie pięć lat zajęło pogodzenie się w sumie oczywistym rozwiązaniem, które proponowaliśmy wraz z Nuxem w 2012.

I jak tam pasy na Warszawskiej? Mamy już przyszły rok.

Kolejny rok mija...

Otwarcie ofert na wykonanie przejazdu rowerowego w poprzek ul. Morskiej na wysokości ul. Warszawskiej w poniedziałek 19.08.2019 r.

Fajnie, że otwarcie ofert będzie w poniedziałek, ale ta odpowiedź jest trochę nie na temat - zgłoszenie dotyczyło możliwości kontynuowania jazdy Warszawską. Proszę zobaczyć odpowiedź ZDIZ Gdynia z 17 lutego 2017 - obiecano tam "zlecenie projektu na pasy rowerowe wzdłuż Warszawskiej" - pasów, ani żadnego innego sensownego rozwiązania nie widać do dziś.

Jesteśmy na etapie podpisywania umów z wykonawcą na roboty budowlane, w 4 kwartale planujemy zakończyć inwestycję.

Przetarg został unieważniony z powodu przekroczenia kwoty kosztorysu. Otrzymaliśmy polecenie ponownego ogłoszenia przetargu na wykonanie samego przejazdu bez dodatkowych robót. Ogłoszenie nastąpi w marcu.

Czy z okazji dziesięciolecia tego zgłoszenia przewidziane jest jakieś świętowanie? Szykować garnitur?

No wygląda na to, że w mniej niż 10 lat się wyrobią. Na moje oko w tym roku, może nawet przed latem, skończy się przebudowa morskiej. Gratulacje :-).

Co prawda nie do końca pomalowane jeszcze, ale z Warszawskiej i na Warszawską można dosyć swobodnie wjechać. Całkiem przyjemnie to zostało zrobione :-)

Dziewięć lat... sugerowałbym nie zamykać, dopóki wszystko nie będzie pomalowane do końca, bo zaraz trzeba będzie kolejnego zgłoszenia

Zrobiłem "wizje lokalną" i mam jedną uwagę: czy detektor sygnalizacji dla rowerów nie powinien czasem automatyczny? Obecnie jest przycisk, jak dla pieszych. Na skrzyżowaniu 10 lutego z 3 maja się udało zrobić prawidłowy detektor - co tutaj stanęło na przeszkodzie?

W kierunku do Chyloni detektor jest automatyczny.
W kierunku centrum detektor nie rozpoznawałby czy rowerzysta zamierza skręcić w lewo na przejazd rowerowy czy pojechać prosto.
Na ul. 3 Maja nie ma detekcji dla rowerzystów.

Kamera na 3 Maja załapała się nawet na google maps: https://goo.gl/maps/iMzqj4XUs2F3DnQG8 to nie jest detektor?

Tak sobie myślę, że w kierunku centrum można przyjąć założenie, że jazda jezdnią po Śląskiej skusi tylko najtwardszych a zdecydowana większość rowerzystów zjedzie w ciąg pieszo-rowerowy przy ul. Podjazd, zatem detektor mógłby działać również w kierunku centrum i uruchamiać światła na przejeździe przez Morską.

Tak, to jest detektor, ale jest wyłączony.

Jest ale nie działa - to zdanie doskonale charakteryzuje politykę rowerową Gdyni.
Nie ma co tego przedłużać - po dziewięciu latach, trzech rowerowych pełnomocnikach (jeśli dobrze liczę) i gromadce "rowerowych" urzędników udało się wymalować przejazd przez ulicę - brawo! Zamykam

Tak, to zdanie pokazuje wdrożenie rozwiązania poprawiającego warunki rowerowe na ul. 3 Maja.
Tam detekcja już nie działa, bo nie musi działać a nie dlatego, że jest np. zepsuta. Została celowo WYŁĄCZONA.
Po wyłączeniu detekcji warunki dla rowerzystów się poprawiły. Wcześniej na 3 Maja rowerzysta musiał być wykryty, zatrzymać się i poczekać na 6 sekund zielonego w trakcie całego cyklu. Teraz rowerzysta na kontraruchu 3 Maja ma zielone światło razem z całą relacją 3 Maja. Co więcej, dla rowerzysty światło zapala się szybciej niż dla kierowców.